Prawnik Tomasza Komendy Paweł Matyja chce sprawdzić, czy nieżyjący już klient zachorował na raka płuca w więzieniu, czy już po wyjściu z jednostki. - Żeby odpowiedzieć na to pytanie w sposób klarowny i wyczerpujący należałoby powołać biegłych, którzy dokonaliby oceny dokumentacji medycznej, bo samego pacjenta zbadać się już nie da, określić, jak dana choroba się rozwijała i czy da się ustalić się, kiedy ona mogła się zacząć - mówi w rozmowie z Pacjentami mecenas Paweł Matyja. Dopiero wtedy można analizować ewentualne zagadnienia, na ile ta jakość opieki medycznej była adekwatna i prawidłowa. Postawienie komukolwiek zarzutu, że leczył Tomasza Komendę niewłaściwie jest oczywiście zbyt daleko idące i nie można tego dziś zrobić - dodaje. Podobnego zdania jest dr Jakub Kosikowski, rzecznik Naczelnej Izby lekarskiej. “To jak wróżenie z fusów. W tej sprawie jest bardzo dużo zmiennych” - wyjaśnia.Tomasz Komenda w lutym tego roku zmarł na raka. Mężczyzna miał bardzo trudną historię, która zakończyła się tragicznie. Niesłusznie skazany na 25 lat więzienia po 18 latach odsiadki wyszedł na wolność, lecz jego szczęście nie trwało długo.